Portret wizerunkowy artysty czyli o spotkaniu z Arturem Andrusem
14 stycznia 2020 2020-01-14 13:01Portret wizerunkowy artysty czyli o spotkaniu z Arturem Andrusem

Portret wizerunkowy artysty czyli o spotkaniu z Arturem Andrusem
[vc_row][vc_column width=”1/1″][vc_column_text]Fotografia wizerunkowa ma duży związek z fotografią portretową jak i z kreacyjną. W tym przypadku pokazujemy osobę i jej charakter.
Kreujemy wizerunek portretowanej osoby chcąc powiedzieć o niej nieco więcej, niż wyłącznie przekazać zewnętrzny zestaw cech.
Celem takich zdjęć jest stworzenie odpowiednich skojarzeń, wywołanie emocji u osoby oglądającej zdjęcia.
Zdjęcia wizerunkowe nie powinny być “suche”. W moim osobistym przekonaniu te zdjęcia powinny zawierać znacznie więcej treści. Wizerunek, podobnie jak charakter człowieka, powinien być bardzo indywidualny.
Czym jeszcze możemy wyróżnić się w świecie kultury obrazkowej? Jesteśmy zalani milionami zdjęć, i o większości z nich, z czystym sumieniem możemy powiedzieć, że są “ładne”. Ładne, poprawne, świetnie wykonane od strony technicznej.
I podobnie, o większości z nich, zapominamy już przy następnym kliknięciu myszką.
Dlatego dobra fotografia wizerunkowa musi przełamać ten schemat, musi zaoferować coś znacznie więcej.
Człowiek sfotografowany w ten sposób, będzie “gadał” ze zdjęcia. Będzie wywoływał emocje.
Ważne, aby oddać na fotografii to, co najważniejsze i najciekawsze w realizowanym temacie fotograficznym.
Myślę, że stwierdzenie, że w przypadku artystów, ma to szczególne znaczenie, jest oczywistością i banałem.
Obecnie promocja artystów opiera się o fotografię w stopniu większym, niż kiedykolwiek wcześniej. Promocja muzyków, aktorów, blogerów, czy osobowości telewizyjnych i internetowych na takich portalach, jak Facebook i Instagram to rzecz kluczowa, dlatego oprócz materiałów prasowych, okładek i książeczek płyt, czy fotografii na plakaty, wykonuje się również sesje zdjęciowe do social mediów….choćby takich jak Linkedin.
Latem tego roku na Wadowickim rynku zawitała moja wystawa projektu fotograficznego “Granica”.
I jak to zwykle bywa, nie istnieją przypadki czy szczęśliwe zbiegi okoliczności. Akurat przechadzał się tamtędy producent programu “Z Andrusem po Galicji”, szukając tematów do kolejnego odcinka o naszej miejscowości.
Wystawa wzbudziła w nim zainteresowanie, spotkaliśmy się i porozmawialiśmy.
Razem z moimi koleżankami fotografkami z Wadowickiego Klubu Mamarazzi, miałyśmy swój niewielki udział w tworzeniu programu o Wadowicach.
Tam między innymi nawiązałam do swojego kolejnego projektu, w którym mężczyźni mówili do kobiet i tak, po nitce do kłębka, pan Artur Andrus został jednym z moich modeli.
Miałam dosłownie pięć minut na wykonanie kilku portretów. Pan Andrus przyznał sam, że należy do tych “trudniejszych” modeli, którzy niewiele się ruszają gdy są fotografowani, ale może właśnie dzięki temu, że pozostał sobą, udało się uchwycić kilka całkiem interesujących ujęć, które z powodzeniem zaliczyłabym właśnie do kategorii portretów wizerunkowych jakie można wykonać komuś, kto para się tak kreatywnym zajęciem, i dla kogo, wizerunek jest kluczem do sukcesu.
Spotkanie wspominam miło, bo poczucie humoru naszego gościa, jest mi bliskie i, była to duża przyjemność, móc sfotografować tak ciekawą osobowość.
Celem moim było uchwycenie czegoś pomiędzy gestami, mimiką, czegoś jakby w trakcie, co na ułamek sekundy odkryje ślad emocji, rozbawione bądź lekko zakłopotane spojrzenie, naturalny gest.
Fotografia wizerunkowa artysty, to fotografia człowieka, tego kim jest w mediach… może być czystą kreacją, a może być także lekkim dotknięciem prawdziwej emocji.[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column width=”1/1″][vc_gallery el_id=”gallery-128797″ medias=”78909,78910,78911,78912,78913,78914,78915,78916,78917″ gutter_size=”3″ screen_lg=”1000″ screen_md=”600″ screen_sm=”480″ single_overlay_opacity=”50″ single_padding=”2″][/vc_column][/vc_row]